11 listopada 2014

The little things


  Potrafimy prosić o tak wiele, o wielkie rzeczy...nie doceniamy tych małych. W tych czasach dzieciaki potrafią prosić o prze różniaste rzeczy, niestworzone. Nie widzą świata poza drogimi ciuchami, nowymi telefonami,.. itd.
 Może i ie wszystkie dzieciaki, ale większość tak. Ten post nie jest po to by kogoś obrazić albo nie wiem co jeszcze. Po prostu chce wam pokazać że nie wszystko złoto co się świeci. Tak na prawdę warto doceniać każdą małą rzecz, wiadomo jak już dostanie się coś modnego to jest radocha, a potem?? No właśnie co potem. Radość że jest sie nie modnym, czy smutek bo to jest niemodne i wydało się tyle kasy na to.
 Większość z was chce być modna. Kupuje drogie rzeczy, jest MODNYM, do czasu....kiedy większość populacji nie będzie tego miała. Nie lepiej być oryginalnym i kupić coś, czego nie ma nikt? Stworzyć swój własny styl?
 Do czasu kiedy jesteśmy mali, tak do 3-4 klasa podstawówki, nie zwracamy uwagi na mode, cieszymy sie z małych rzeczy, z tego co mamy i co dała nam natura. Jak patrzę na małe dzieciaki które chodzą z dotykowym telefonem to aż mi ich szkoda, marnują najlepsze chwile młodości których sie nie przywróci. Moda przemija, moda na wszystko, na telefony, ubrania, słownictwo, zaczesanie, piosenki.
 Post o małych rzeczach...ja wyskakuję z modą. Chodzi o to że dążymy do wielki rzeczy materialnych, te małe, które mamy pod nosem omijamy szerokim łukiem, ponieważ są nieistotne w naszym życiu ich wartość materialna nie jest ważna według większości.
 Tak więc zostawiam was z przemyśleniem czy lepiej mieć te "mniejsze" rzeczy które sprawią ją przyjemność, niż te "większe", które tak na prawdę zaraz znikną z życia. Wolę mieć te "mniejsze" rzeczy ponieważ zawsze będą w moim stylu. Te "większe" przeminą z wiatrem.

                              Pozdrawiam bo post bez zdjęć ;) Zostawiajcie komentarze, chętnie przeczytam jak to rozumiecie :) 

1 komentarz: